Prezydent podkreślił, że zrobiono wiele, aby przygotować umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską i należy zrobić wszystko, aby ten wysiłek się nie zmarnował. Po raz pierwszy ujawnił także szczegóły poniedziałkowego spotkania z komisarzem do spraw rozszerzenia i polityki sąsiedztwa Štefanem Fülem. Wiktor Janukowycz miał od niego usłyszeć, że do Ukrainy nie ma żadnych uwag oprócz sprawy Tymoszenko. "Mam nadzieję, że poniedziałkowy szczyt przyniesie nam pozytywną decyzję, która doprowadzi do podpisania odpowiednich dokumentów" - zaznaczył.
Prawdopodobnie w czasie szczytu nie dojdzie do parafowania umowy stowarzyszeniowej, lecz jedynie zostanie ogłoszone zakończenie negocjacji na temat tego dokumentu.
Wcześniej przedstawiciele ukraińskich władz mówili, że parafowanie odbędzie się jeszcze w tym roku. Poźniej jednak stosunki Kijowa i Brukseli pogorszyły się w związku z prześladowaniami politycznymi opozycjonistów, przede wszystkim byłej premier Julii Tymoszenko. Rządzący starali się jednak przekonać Ukraińców, że za opóźnienie odpowiadają nie władze w Kijowie, ale Bruksela, która nie chce się zgodzić na wpisanie do umowy perspektywy członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej.