Zniknięcie Gongadzego 10 lat temu stało się najgłośniejszą zbrodnią polityczną na Ukrainie, kiedy Ołeksandr Moroz opublikował tajne nagrania, prawdopodobnie wykonane przez oficera Służby Bezpieczeństwa majora Mykołę Melnyczenkę. W nagranej rozmowie prezydent Leonid Kuczma miał sugerować oficerom ukraiskiej milicji porwanie Gongadzego. Skandal ten miał długotrwały wpływ na stosunki innych państw z Ukrainą.
Georgij Gongadze kierował serwisem internetowym Ukrajinśka prawda -najbardziej wpływowym i najlepiej poinformowanym portalem politycznym na Ukrainie. Portal ujawniał afery polityczne, korupcję na szczytach władzy, nadużycia. Gongadze zaczął odbierać telefoniczne pogróżki, był też śledzony. 16 września 2000 roku wieczorem wyszedł z pracy i zniknął. Jego ciało odnaleziono 3 listopada 2000 roku w lesie, 70 kilometrów od Kijowa. Ciało było pozbawione głowy. Rodzina odmówiła uznania tego ciała za ciało Georgija. Milicja i prokuratura bardzo nieudolnie prowadziły śledztwo, starając się zacierać ślady zbrodni
15 marca 2008 roku trzech oficerów uczestniczących w jego zabójstwie skazano na kary odpowiednio 13, 12 i 12 lat więzienia. Podejrzany generał Ołeksij Pukacz został schwytany w lipcu ubiegłego oroku. Dwóch kolejnych podejrzanych zmarło - ówczesny minister spraw wewnętrznych Jurij Krawczenko popełnił samobójstwo, strzelając sobie dwukrotnie w głowę, zaś Ihor Honczarow zmarł w szpitalu na zawał serca w 2003 roku.
Informacyjna Agencja Radiowa