Lekarze z berlińskiej kliniki Charite powiedzieli, że ułożyli plan leczenia, na które potrzebna maksimum 8 tygodni. Ich zdaniem, stan zdrowia Julii Tymoszenko poprawia się, chociaż ze względu na wywołaną przez alergię wysypkę, trzeba było zrobić przerwę w leczeniu.
Wcześniej, ukraińscy specjaliści, opierając się na dokumentacji medycznej, uznali, że choroba kręgosłupa byłej premier ma charakter chroniczny, nie jest ciężka, nie zagraża jej życiu, a ogólny stan jest zadowalający i nie przeszkadza w jej udziale w posiedzeniach sądu. Minister zdrowia Rajisa Bohatyriowa stwierdziła, że Julia Tymoszenko nie jest już chora, jest bardzo aktywna, co drugi dzień ma wielogodzinne spotkania, co ma świadczyć o tym, że rehabilitacja się udała.
Jutro charkowski sąd po raz piąty spróbuje rozpocząć rozpatrywanie sprawy dotyczącej nadużyć, jakich miała się dopuścić była premier w latach '90, gdy kierowała firmą Zjednoczone Systemy Energetyczne. Posiedzenie przekładano już 4 razy ponieważ oskarżona nie zgadzała się na przewiezienie do sądu ze względu na stan zdrowia.
Prokuratura oskarża Julię Tymoszenko o to, że kierowana przez nią w latach 90. firma Zjednoczone Systemy Energetyczne spowodowała straty budżetu państwa w wysokości niemal 4 milionów dolarów, a sama oskarżona unikała płacenia podatków w wysokości 681 tysięcy hrywien, czyli - według dzisiejszego kursu - 85 tysięcy dolarów.
Informacyjna Agencja Radiowa