Prokuratorzy twierdzą, że Julia Tymoszenko nie narusza zobowiązania do przebywania w miejscu zamieszkania, a zatem nie ma powodu do aresztu. Prokurator Serhij Horbatiuk zaznaczył, że pieniądze ze sprzedaży kwot emisji gazów cieplarnianych
nie zostały wydane na wypłatę emerytur, jak utrzymuje była premier. Śledczy zwraca uwagę, że środki te nie są wypłacane przez Radę Ministrów, a państwowy Fundusz Emerytalny. "Rada Ministrów odpowiada za bieżące wydatki i właśnie na nie zostały skierowane te pieniądze" - mówi Serhij Horbatiuk.
Tymczasem dziś Sąd Apelacyjny zadecydował, że były minister spraw wewnętrznych Jurij Łucenko pozostanie w areszcie. Prokuratura zarzuca mu nadużycie stanowiska służbowego. Gdy był szefem MSW, miał naliczyć swemu kierowcy dodatkowe lata wysługi, za które dostał większą emeryturę.