"Dzięki jego zdjęciom można rozpoznać wiele obiektów, które nie już istnieją i których przeznaczenia nie domyślilibyśmy się gdyby nie szpiegowska - w cudzysłowie - działalność młodego Beksińskiego" - powiedział Radiu Rzeszów sanocki historyk Robert Bańkosz.
Robienie tych zdjęć było ryzykowne. Beksiński fotografował nie tylko radzieckie umocnienia na wschodnim brzegu Sanu, lecz także remontowane w Sanoku niemieckie czołgi. Niebawem zdjęcia te będzie można zobaczyć na stronie internetowej www.liniamolotowa.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.