To nie pierwszy izraelski atak na pracowników lub obiekty organizacji humanitarnych. Dwa dni temu czołg ostrzelał dwie szkoły należące do ONZ-tu, w których przebywało około 350 Palestyńczyków. Byli zabici i ranni. Dziś życie straciło dwóch kierowców konwoju z pomocą humanitarną. Zostali ostrzelani przez czołg mimo, że armia wiedziała o ich przejeździe. Rzecznik onzetowskiej organizacji pomocowej UNRWA poinformował, że w związku z tymi atakami organizacja zawiesza swoje działania.
Z pomocy humanitarnej w Strefie Gazy korzysta 80 procent Palestyńczyków. Od początku izraelskiej ofensywy organizacje pomocowe alarmowały o pogarszającej się sytuacji cywilów. Tel Aviv twierdził, że kryzys w Strefie nie grozi, bo transporty z żywnością i lekami przepuszcza przez granicę. Wczoraj jednak otworzył korytarz humanitarny. Zadeklarował, że codziennie na trzy godziny będzie wstrzymywał operację, aby organizacje pomocowe mogły dotrzeć do potrzebujących.