Amerykańska mennica państwowa bije monety z podobiznami byłych prezydentów USA od 2007 roku. Nie cieszą się one jednak popularnością. "Program monet jednodolarowych to marnowanie pieniędzy podatników. Czas zakończyć ten eksperyment" - mówi telewizji NBC były kongresman Earl Pomeroy, który był inicjatorem ustawy o wprowadzeniu do obiegu metalowych jednodolarówek z podobiznami prezydentów. Pomeroy zwraca uwagę, że dziesiątki ton tych monet zalegają sejfy mennicy państwowej. "Ludzie nie lubią monet jednodolarowych. Nie używają ich, mylą je z ćwierćdolarówkami, boją się używać w automatach. Te monety przegrały" - stwierdza Pomeroy.
W większości krajów rozwiniętych w obiegu funkcjonują monety o nominale zbliżonym do jednego dolara. . Eksperci zwracają jednak uwagę, że w dobie kart kredytowych zarówno monety jak i banknoty powoli tracą na znaczeniu.