O tym, że ceny akcji na Wall Street spadną, wiadomo było od piątku, gdy agencja Standard & Poor's obniżyła wskaźnik kredytowy Stanów Zjednoczonych. Nikt nie był jednak pewien, jaka będzie skala wyprzedaży. Na szczęście okazało się, że inwestorom nie puściły nerwy tak bardzo, jak się obawiano. Na początku sesji wskaźnik Dow Jones spadł o mniej więcej 200 punktów, czyli niespełna 2 procent.
Eksperci zwracają uwagę, że obniżenie wskaźnika wiarygodności kredytowej USA nie jest jedyna przyczyna spadków. Problemem jest również słabość amerykańskiej gospodarki, która po niedawnej recesji rozpędza się bardzo wolno. Nastroje inwestorów psują też problemy finansowe Europy oraz kłopoty gospodarki japońskiej po marcowym trzęsieniu ziemi.
Niepewna sytuacja na giełdach sprawia, że drożeje złoto. Cena tego kruszcu po raz pierwszy w historii przekroczyła 1700 dolarów za uncję.
