"Usłyszałem strzały. Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem jak goni swoją żonę i strzela do niej" - tak tragiczne zdarzenia relacjonuje Steve Smith z Jakcosn w stanie Kentucky. To właśnie tam niejaki Stanley Neace wpadł w szał, gdy dostał na śniadanie zbyt zimną, jego zdaniem, jajecznicę. "Zaczęliśmy go błagać żeby odłożył broń. On na to: ja sam załatwię tę sprawę i wtedy pociągnął za spust i rozległy się strzały".
Stanley Neace zastrzelił żonę, pasierbicę i jej narzeczonego. Później zaczął strzelać do sąsiadów. Łącznie zabił 5 osób, po czy wrócił do przyczepy, w której mieszkał. Zanim na miejsce przyjechała policja męzczyzna popełnił samobójstwo.