Amerykańskie służby meteorologiczne zarejestrowały 16 tornad w kilku stanach - od Nebraski aż po Kentucky. Równocześnie odnotowano ponad 300 silnych burz z wiatrem dochodzącym do 100 kilometrów na godzinę, ulewami i opadami gradu wielkości piłek golfowych. Największe szkody spowodowało tornado, które przeszło przez Harrisburg, w Illinois. Towarzyszył mu wiatr o prędkości 250 kilometrów na godzinę. To właśnie ono zabiło 12 osób w kilku różnych miejscowościach i zrównało z ziemią około 400 domów. Meteorolodzy twierdzą, że tak duża liczba tornad i silnych burz na początku marca jest nietypowa. Co więcej jutro i pojutrze nad środkowymi stanami USA mogą pojawić się kolejne bowiem w tym rejonie ścierają się dwie masy powietrza - ciepła z południa i mroźna znad Kanady.
IAR