To miało być wielkie wydarzenie. Do Centrum Kosmicznego Kennedy'ego przybyło ponad 45 tysięcy osób, w tym ponad 100 polityków i kongresmanów. Władze Florydy spodziewały się jednak, że w okolicy Przylądka Canaveral zgromadzi się około 700 tysięcy Amerykanów, którzy od rana zapełniali drogi i parkingi w promieniu kilkunastu kilometrów. Na 3 i pół godziny przed planowanym startem inżynierowie NASA stwierdzili jednak problemy z systemami zasilania wahadłowca. Start promu został więc odwołany. Astronauci, którzy byli już w drodze do kabiny, wykonali zwrot o 180 stopni i powrócili do swoich kwater. Przylot Baracka Obamy, który miał obserwować start Endeavour, nie został jednak odwołany. Za kilka godzin prezydent USA odwiedzi Centrum Kosmiczne Kennedy'ego, po czym uda się do Miami, gdzie ma zaplanowane wystąpienie.
NASA nie wie dokładnie, kiedy uda się naprawić usterkę. Wahadłowiec nie będzie mógł prawdopodobnie wystartować przed poniedziałkiem.
IAR