W czasie debaty poseł Wojciech Wilk z Platformy Obywatelskiej stwierdził, że projekt PiSu jest niekompletny, ale godny uwagi. Zmiany ocenia jako połowiczne, ale niektóre rozwiązania są zasadne - dodał.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Mularczyk nie miał wątpliwości co do zasadności projektu autorstwa jego partii. Uznał, że nowelizacja zawiera wszystkie najbardziej potrzebne rozwiązania mające służyć pracy sądów 24-godzinnych. W jego ocenie te przepisy służą usprawnieniu i przyspieszeniu tego postępowania oraz są odpowiedzą na postulaty wymiaru sprawiedliwości.
Odmiennego zdania był poseł Stanisław Rydzoń z klubu Lewicy. Jego zdaniem projekt powinien być odrzucony w pierwszym czytaniu. Mimo to uznał, że projekt może posłużyć jako uzupełnienie propozycji rządowej.
Poseł Józef Zych z Polskiego Stronnictwa Ludowego przypomniał, że to właśnie praca w komisjach ma usunąć wszystkie błędy i braki w projektach ustaw. Dlatego - jego zdaniem - trzeba tę ustawę skierować do pracy w komisjach.
Suchej nitki na projekcie nie zostawił poseł Demokratycznego Koła Parlamentarnego Jan Widacki. Jego zdaniem ustawa PiSu jest nie do przyjęcia. Jego zdaniem jest to próba poprawienia i zaostrzenia nieudanej idei sądów 24-godzinnych. Szczególnie oburza go próba wprowadzenia obligatoryjności tego trybu.
Jednak formalnie nie został złożony wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Dlatego marszałek Sejmu zdecydował, że projekt zostanie przekazany do pracy w komisjach.