Wiktor Juszczenko zaznaczył, że tragedia Gruzinów i Osetyjczyków oraz konflikt Rosji i Gruzji stanowią poważne wyzwanie nie tylko dla Kaukazu, ale też dla Europy. Prezydent podkreślił, że decyzja Rosji zagraża stabilności na kontynencie, w tym także w Europie Wschodniej. W swoim oświadczeniu Wiktor Juszczenko dodał także, że krok Kremla oznacza naruszenie międzynarodowych umów, jest "nielegalną zmianą granic państwowych, przejawem nacisków i interwencji wojskowej". Prezydent podkreślił, że Ukraina liczy na to, iż Rosja zrezygnuje z takiej drogi rozwiązania konfliktu.
Wiktor Juszczenko od początku wojny gruzińsko-rosyjskiej popierał politykę Tbilisi. Przeciwne stanowisko zajmuje opozycja, na czele z Partią Regionów Wiktora Janukowycza, która wezwała wczoraj Kijów do uznania niepodległości Osetii Południowej i Abchazji. Premier Julia Tymoszenko ujawniła swoje stanowisko dopiero dzisiaj - oświadczyła, że opowiada się za uszanowaniem istniejących granic Gruzji.