"Dziś Gruzji potrzebne jest ogromne wsparcie, większe niż wszystkich krajów Unii Europejskiej razem wziętych" - stwierdził litewski prezydent. Adamkus podkreślił, że Europa Zachodnia doskonale zdaje sobie sprawę, iż jedna piąta gruzińskiego terytorium jest okupowana i dodał, iż w jego opinii "Gruzja znajduje się w stanie wielkiego zagrożenia". Podczas spotkania z Micheilem Saakaszwilim Valdas Adamkus życzył Gruzinom jak najszybszego zakończenia konfliktu ze zbuntowanymi republikami i rychłej integracji z NATO.
Od ubiegłorocznej wojny z Rosją na granicach Gruzji z Osetią Południową i Abchazją stacjonują wojska Federacji Rosyjskiej. Rosja zapowiedziała również na przełomie czerwca i lipca manewry wojskowe na Kaukazie, w których wezmą udział oddziały rozmieszczone w separatystycznych republikach. Gruziński wywiad doniósł również, że w rosyjskich bazach w Abchazji rozmieszczane są stacje radarowe. Gruzińscy komentatorzy uważają, że sytuacja przypomina tę z 2008 roku, kiedy to 7 sierpnia rozpoczęły się działania zbrojne między 58 armią Rosyjską a gruzińskimi wojskami.