Uroczystość zamknięcia igrzysk odbyła się w mogącej pomieścić 60 tysięcy widzów hali BC Place w Vancouver. Ceremonia zamknięcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich rozpoczęła się od.ponownego zapalenia znicza olimpijskiego. Było to nawiązanie do ceremonii otwarcia podczas której nastąpiła awaria jednego z masztów na którym miał płonąć ogień olimpijski.
Program artystyczny przedstawiło 1000 artystów -wolontariuszy reprezentujących wszystkie 86 państw, których sportowcy rywalizowali w Vancouver. Młodzi ludzie ubrani w białe stroje i trzymający w rękach czerwone deski snowboardowe przedstawili symbole olimpijskie. Później na arenie BC Place w Vancouver pojawili się sportowcy. Zgodnie z tradycją nie byli oni podzieleni wedle wedle państw, a wszystkie flagi państw uczestniczących w "festiwalu sportów" były niesione razem. Podczas ceremonii zamknięcia dokonano uroczystej dekoracji zwycięzców biegu na 50 kilometrów mężczyzn. Przedstawiciel Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego uhonorował Norwega Pettera Northuga, Niemca Axela Teichmanna oraz Szweda Johana Olssona.
Następnie odśpiewano hymn olimpijski a z masztu zdjęto flagę, którą chwilę później Jacques Rogge i burmistrz Vancouver George Robertson przekazali na ręce Anatolija Pachomowa, burmistrza Soczi, gdzie za cztery lata odbędą się XXII Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Chwilę później widzowie zgromadzeni w hali BC Place w Vancouver wysłuchali hymnu Rosji oraz mieli okazję zobaczyć prezentacje baletu oraz fragment opery Igora Borodina -"Kniaź Igor" będących wizytówką organizatorów igrzysk w Soczi w 2014 roku.
Ceremonię zamknięcia Igrzysk w Vancouver zakończyły występy Neila Younga, Michela Buble,Nickelback oraz Alanis Morisette.
W zakończonych zimowych igrzyskach olimpijskich w Vancouver wzięła udział rekordowa liczba 2621 sportowców z 86 krajów, którzy rywalizowali w 86 konkurencjach, w tym 47-osobowa reprezentacja Polski.
Polscy sportowcy kończą udział w zimowych igrzyskach w Vancouver z sześcioma medalami - to zdecydowanie najlepszy występ naszej reprezentacji w historii. Nigdy wcześniej Polakom nie udało się na zimowych igrzyskach zdobyć więcej niż dwóch miejsc na podium.
Pierwszy złoty krążek od 38 lat wywalczyła Justyna Kowalczyk w biegu narciarskim na 30 kiolmetrów. Na olimpijskich trasach w Whistler zdobyła też srebrny medal w sprincie i brązowy w biegu łączonym na 15 kilometrów. Dwa razy na drugim stopniu podium stawał skoczek narciarski Adam Małysz. Brązowy medal, najbardziej niespodziewany, wywalczyła drużyna łyżwiarek szybkich: Katarzyna Woźniak, Katarzyna Bachleda-Curuś i Luiza Złotkowska. To z kolei pierwszy medal w łyżwiarstwie szybkim od 50 lat.
Kowalczyk i Małysz znaleźli się w gronie mulitmedalistów, obok największych gwiazd igrzysk w Vancouver: norweskiej biegaczki Marit Bjoergen (3 złote, srebrny i brązowy medal), niemieckiej biathlonistki Magdaleny Neuner (2 złote i srebrny medal) czy szwajcarskiego skoczka Simona Ammanna i czeskiej panczenistki Martiny Sablikovej (po dwa złote medale).