Poseł Sojuszu Wacław Martyniuk uważa, że mówienie o "buncie" to przesada. Przyznaje on jednak, że część delegatów - w tym również on - nie może wybaczyć szefowi klubu medialnego sojuszu z PiS. Jego zdaniem tego typu współpraca - nawet nieformalna - jest dla SLD "pocałunkiem śmierci". "Ten, kto idzie w tym kierunku działa na szkodę Sojuszu" - powiedział Martyniuk.
Jak pisze Rzeczpospolita Napieralski jest przez działaczy krytykowany również za niespójną politykę Sojuszu, a także wystąpienia w mediach, w których - zdaniem jego przeciwników - wypada fatalnie. Tych zarzutów poseł Martyniuk nie chciał jednak komentować.