Podróż oryginalnego chodowcy skończyła się, gdy na jednym z olsztyńskich rond samochód odmówił posłuszeństwa. Zdziwieni widokiem źrebaka w samochodzie osobowym przechodnie zaalarmowali policję. Patrol po przybyciu na miejsce zobaczył Fiata Uno, w którym tylna kanapa zamiast w aucie leżała na dachu, a na jej miejscu siedział źrebak. Policjanci twierdzą, że koń zachowywał się spokojnie - wyglądał przez boczną szybę auta.
Właściciel konia przyjął mandat ze zrozumieniem. Został również pouczony przez policjantów na temat właściwego transportu zwierząt.