Skandowali: "Wolna Palestyna".
Jak powiedział obecny na pikiecie Omar Faris ze Stowarzyszenia Społeczno- Kulturalnego Palestyńczyków Polskich, władze izraelskie używają palestyńskiej krwi jako politycznego paliwa przed wyborami. Jak podkreślił, Palestyńczycy nie chcą wojny, ale jak każdy naród chcą żyć normalnie i godnie.
Kilkadziesiąt metrów dalej zebrała się mniejsza grupka. To osoby solidaryzujące się z narodem żydowskim. Przynieśli flagi Izraela. Jak podkreślali, to państwo ma prawo do obrony swoich obywateli, a konflikt zapoczątkowali Palestyńczycy wystrzeliwując na terytorium Izraela swoje rakiety.
Od czasu zabicia w środę wojskowego przywódcy Hamasu przez Izrael, zginęło 3 Izraelczyków i 38 Palestyńczyków, w tym ośmioro dzieci i kobieta w ciąży. 280 osób zostało rannych. Izraelskie bombardowania Strefy Gazy to odpowiedź na wcześniejszy ostrzał rakietowy Izraela ze strony palestyńskiej.
IAR