Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Warszawa-Kancelaria Premiera-miasteczko emerytalne

0
Podziel się:

Członkowie związków zawodowych w proteście przeciwko wydłużeniu wieku emerytalnego pikietują Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Przed siedzibą szefa rządu wyrosło miasteczko namiotowe, nazywane przez związkowców "miasteczkiem emerytalnym". Związkowcy sprzeciwiają się rządowym planom podniesienia wieku emerytalnego zarówno dla mężczyzn jak i kobiet do 67. roku życia. Jak zapowiadają związkowcy, są przygotowani do niskich temperatur i premierowi będą przypominać o swoich postulatach do piątku.

Do protestujących przybyli politycy - Ludwik Dorn, obecnie sprzymierzony z Solidarną Polską i Jarosław Kaczyński. Szef Prawa i Sprawiedliwości mówił, że rząd, zamierzając podnieść wiek emerytalny, chce przerzucić na społeczeństwo koszty zadłużenia jakie spowodował w ostatnich latach.
Jarosław Kaczyński uznał, że nie ma żadnego społecznego i ekonomicznego uzasadnienia zmian w wieku emerytalnym. Dodał, że jeśli brakuje pieniędzy, to po pierwsze muszą odejść ci, którzy bezrozumnie zadłużyli Polskę, a następnie sięgnąć do "głębokich kieszeni". Jarosław Kaczyński zaznaczył, że w Polsce jest wielu unikających podatków, uciekających z zyskami za granicę. Jego zdaniem to tu powinno się szukać środków, a nie obarczać społeczeństwo kolejnym obciążeniami. Wymienił tu obok reformy emerytalnej, zmiany w służbie zdrowia.
Jarosław Kaczyński zapewnił, że PiS będzie walczyć o przeprowadzenie referendum w sprawie podniesienia wieku emerytalnego. Dodał, że jedynie gdy połączy się nacisk społeczny z pracą w parlamencie, można liczyć na sukces. Do tej pory Solidarność zebrała dwa miliony podpisów pod wnioskiem referendalnym. Przeprowadzeniu plebiscytu sprzeciwia się Donald Tusk.
W piątek miasteczko emerytalne przeniesione ma być przed budynek Sejmu, gdzie odbędzie się głosowanie w kwestii przeprowadzenia referendum.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)