W kazaniu ksiądz profesor Bogusław Milerski mówił - zwracając się do rodzin ofiar katastrofy, w tym do obecnej na nabożeństwie żony i córki duchownego, o bezradności wobec losu i o podźwiganiu się chrześcijanina z każdej z katastrof. Ból, którego przyczyną była tragedia w Smoleńsku, tak na prawdę był bólem najbliższej rodziny zmarłych. To one musiały go nieść i z nim żyć. Milerski dodał, że mimo tego, że ktoś jest sam, nigdy nie będzie osamotniony.
Kornelia Pilch, wdowa po księdzu generale, dziękowała za pamięć i życzliwe słowa o jej mężu. Adam Pilch , proboszcz warszawskiej parafii przy kościele Wniebowstąpienia Pańskiego, cieszył się przyjaźnią wielu członków tutejszego zboru.
W nabożeństwie uczestniczyli przedstawiciele prezydenta, Ministerstwa Obrony, Biura Bezpieczeństwa Narodowego, ordynariatów: katolickiego i prawosławnego, przedstawiciele uczelni wojskowych.