Dokument ten - wyjaśnił włoski jezuita - jest "jedynym tekstem przyjętym przez synod" (dodajmy: w obecności samego Benedykta XVI)
. Jednak tam właśnie znajdują się sformułowania, które skrytykował wiceminister spraw zagranicznych Izraela Danny Ayalon. Jak na przykład apel do wyznawców judaizmu, by nie odwoływali się do Biblii w celu "usprawiedliwienia niesprawiedliwości". Zdaniem zastępcy szefa izraelskiej dyplomacji, tego typu sformułowania dowodzą, iż synod stał się "forum dla politycznych ataków na Izrael spod znaku najlepszych tradycji arabskiej propagandy".
Ostrzej jeszcze na przesłanie synodu zareagowali Żydzi włoscy, stwierdzając, że w takiej sytuacji nie ma sensu dalszy dialog teologiczny z Kościołem katolickim.