Uszkodzone zostały urządzenia rafinerii, a także kilkadziesiąt pobliskich budynków, w tym domów. Przedstawiciele władz twierdzą, że sytuacja jest pod kontrolą i nie ma niebezpieczeństwa kolejnych wybuchów. Okoliczni mieszkańcy zostali ewakuowani.
Rafineria jest największym takim zakładem w Wenezueli. Stanowi część Paraguana Refining Center, jednego z największych kompleksów rafineryjnych na świecie. W ostatnich miesiącach zakład kilkakrotnie przerywał pracę z powodu awarii. Do eksplozji doszło na miesiąc przed wyborami prezydenckimi, w których o reelekcję walczy Hugo Chavez i Henrique Radonski. Wybuch już stał się okazją do zaatakowania władz. Związki zawodowe zarzucają szefostwu firmy, że zignorowało ich skargi na braki w przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa. Jose Toro Hardy, były dyrektor wydobywczy rafinerii ocenił, że jedną z przyczyn wycieku gazu mógł być stary, nie wymieniany od dawna sprzęt. Opozycja wypomina władzom, że w ponad 300 incydentach do jakich doszło w firmie w ostatnich latach zginęło ponad 70 pracowników.
IAR