Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wiaczorka-Białoruś-Polska-dyplomacja

0
Podziel się:

Białoruski polityk opozycyjny Wincuk Wiaczorka uważa, że wezwanie polskiego ambasadora do opuszczenia Białorusi pokazuje strach reżimu Aleksandra Łukaszenki. Decyzja Mińska to reakcja na wprowadzone dziś przez Unię Europejską kolejne sankcje wobec białoruskiego reżimu. Białoruski MSZ wezwał swojego ambasadora w Warszawie "na konsultacje".

Wincuk Wiaczorka w rozmowie z IAR przypomina, że tego typu zachowanie władz w Mińsku nie jest niczym nowym." Już kilka razy wypychano ambasadorów krajów UE oraz USA. Taka decyzja jest nieracjonalna" - twierdzi Wiaczorka.
Ocenia on, że wezwanie polskiego ambasadora do opuszczenia Białorusi to też przyznanie się przez Łukaszenkę do porażki jego dotychczasowej polityki zagranicznej. " Nie udaje się Białorusi balansować między Moskwą a Brukselą. Ta sytuacja strasznie denerwuje Łukaszenkę, który liczył, że tego typu polityka będzie mogła być kontynuowana" - podkreśla białoruski opozycjonista.
Unia Europejska zaakceptowała dziś decyzję o nałożeniu kolejnych sankcji na Białoruś. Bruksela chce w ten sposób ukarać Mińsk za represje reżimu w stosunku do swych przeciwników politycznych.
Decyzję podjęto na wczorajszym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej, dziś została ona formalnie zatwierdzona, a opublikowana zostanie jutro. Sankcje mają dotyczyć 21 wysokich rangą przedstawicieli władz Białorusi. Ich konta bankowe mają być zamrożone, a poza tym mają dostać zakaz wjazdu na teren Wspólnoty. Wcześniej podobne restrykcje dotknęły ponad 200 członków władz i aparatu represji Białorusi.
Władze w Mińsku nakazały dziś też opuszczenie Białorusi przedstawicielce UE w tym

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)