Szef stoczniowej "Solidarności" Roman Gałęzewski powiedział w TVP Info, że na 99 procent spotkania nie będzie, bo rząd nie chce zgodzić się na warunki "Solidarności", która chce decydować, o tym kto weźmie udział w debacie. Gałęzewski mówił, że premier początkowo zaprosił "Solidarność", ale potem przestraszył się i stchórzył i zaprosił również mniejsze związki w tym jeden będący, jak to ujął, przybudówką PO. Szef stoczniowej "Solidarności" przekonuje, że mniejsze związki są niereprezentatywne.
Ze stanowiskiem związkowców nie zgadza się rząd. Rzecznik gabinetu Donalda Tuska Paweł Graś mówił w TVP Info, że debata najpewniej odbędzie się. Dodał, że ostateczna decyzja zapadnie po jego spotkaniu z szefem stoczniowej "Solidarności" Romanem Gałęzewskim.
Debata stoczniowych związkowców z premierem ma rozpocząć się o 20.15 na Politechnice Gdańskiej.