Witold Kołodziejski podkreśla, że około 20-procentowy spadek płatności to efekt dyskusji i zapowiedzi likwidacji abonamentu. Wielu ludzi jest przekonanych, że abonamentu już teraz nie trzeba uiszczać.
W tym roku Telewizja Polska dostanie 85 milionów złotych mniej, Polskie Radio straci blisko 33 miliony, a regionalne rozgłośnie ponad 30 milionów złotych. Z rachunku KRRiT wynika, że w przyszłym roku wpływy abonamentowe mogą być nawet o połowę niższe niż w latach ubiegłych. Jak mówi Witold Kołodziejski, jest to sytuacja dramatyczna.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji do końca czerwca musi rozdysponować pieniądze między radio i telewizję. Nowelizacja ustawy medialnej zakłada, że KRRiT będzie mogła jeszcze raz rozdysponować fundusze między media publiczne. Witold Kołodziejski zwraca jednak uwagę, że może nie być czego dzielić. Jak mówi "z pustego i Salomon nie naleje".
Minister Kultury Bogdan Zdrojewski przedstawił dziś założenia tak zwanej dużej nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Witold Kołodziejski zastanawia się, czy to trochę nie za późno. Dodaje, że to dziwne, iż najpierw praktycznie znosi się abonament, a dopiero później dyskutuje się nad nową propozycją. Jak mówi, jest to niebezpieczne i nie wiadomo czy polskie media publiczne poradzą sobie do czasu wejścia nowej ustawy.
Wczoraj Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji informowała, że w tym roku wpływy z abonamentu będą niższe od spodziewanych o 148 milionów złotych. Szacunki te nie uwzględniają jednak skutków przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy o opłatach abonamentowych, zwalniającej emerytów, rencistów, bezrobotnych oraz inne grupy z tych opłat.