Łódzka prokuratura i pełnomocnicy Henryka Blidy, męża byłej posłanki SLD, twierdzą, że przeprowadzony dziś eksperyment procesowy w domu Blidy był udany, a strzał oddany w ramach rekonstrukcji zdarzenia był dobrze słyszalny. W ten sposób sprawdzano bowiem głośność i słyszalność wystrzału, gdyż dotychczas prokuratorzy usłyszeli dwie wersje wydarzeń. W jednej z nich, podtrzymywanej przez Henryka Blidę, wystrzał było słychać, natomiast według drugiej - nie było go słychać.
Adwokat Stanisława Mizdra, która wraz z mecenasem Leszkiem Piotrowskim reprezentuje Henryka Blidę, podkreśliła, że wizja była najważniejszą czynnością, jaką od trzech tygodni wykonała prokuratura. Zdaniem Mizdry, tym samym zostały obalone zeznania funkcjonariuszy ABW.
Barbara Blida zastrzeliła się pod koniec kwietnia w łazience swojego domu w Siemianowicach Śląskich, podczas przeszukania prowadzonego przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.