Książę Henryk Burbon stwierdził, że ustawa legalizująca eutanazję jest sprzeczna z jego sumieniem. Dlatego odmówił jej podpisania.
W tym roku parlament Luksemburga niewielką przewagą głosów, opowiedział się za legalizacją "wspomaganej śmierci", czyli de facto eutanazji. Ustawa zezwala, by chory mógł zażądać położenia kresu swemu życiu.
Za jej wprowadzeniem głosowało 30 posłów, 26 było przeciwnych, trzech wstrzymało się od głosu.
Odmową podpisania ustawy Książę Henryk poparł stanowisko miejscowego Kościoła. Przed uchwaleniem ustawy duchowni zabiegali o właściwe poinformowanie społeczeństwa o konsekwencjach przyjęcia takiej decyzji.
Premier luksemburskiego rządu Jean-Claude Juncker proponuje wprowadzenie poprawki do konstytucji, która umożliwiłaby parlamentowi przegłosowanieweta Księcia większością 2/3 głosów.
Henryk Burbon ma 53 lata i jest ojcem pięciorga dzieci. Po raz pierwszy zawetował ustawę przyjętą przez parlament.