Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Włochy-kocia wojna

0
Podziel się:

Gęsi uratowały Rzym, więc pewnie nic dziwnego, że w Wiecznym Mieście toczy się obecnie wojna o koty. O ich obecność w historycznym centrum walczą archeolodzy i opiekujące się nimi stowarzyszenie.

Chodzi o koty z Largo Argentina w samym centrum Rzymu. Od lat 50. ubiegłego wieku mieszkają one w ruinach starożytnej świątyni na środku placu, a od dwudziestu lat istnieje tam oficjalnie kocia kolonia, którą opiekuje się specjalnie założone stowarzyszenie. Niedawno zainteresowano się znowu tym miejscem, ponieważ tam właśnie Brutus zasztyletować miał Juliusza Cezara. Jest pomysł, by miejsce to udostępnić zwiedzającym. Zajmuje je jednak przychodnia dla kotów. Opiekujące się nimi kobiety bez żadnego zezwolenia zbudowały tam prowizoryczne ambulatorium. Zapowiedź jego usunięcia część opinii publicznej odebrała jako zamiar likwidacji całej kociej kolonii. Jej obrońcy przypominają, że losem kotów interesowali się w przeszłości Brigitte Bardot i Jan Paweł II. Archeologowie nie dają za wygraną i proszą, by sprawą zajął się minister kultury.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)