Każdego dnia przez basen św. Marka przepływa dziesięć wielkich statków, przewożących nawet 3,5 tysiąca pasażerów, o wyporności do 130 tysięcy ton. Od dziś aż do momentu, gdy sytuacja ulegnie zmianie, członkowie komitetu przeciwników wielkich statków żegnać będą każdy z nich życzeniem: "Nie do zobaczenia". Protesty nasiliły się po tym, jak władze Wenecji i zarząd portu podpisały umowę w sprawie rozwiązania tego problemu. Przewiduje on m. in. budowę nowego kanału, którym statki mogłyby wpływać do laguny, omijając basen św. Marka. Realizacja tego projektu będzie jednak kosztowna i czasochłonna, tymczasem do reorganizacji żeglugi w tym akwenie należy przystąpić bezzwłocznie - uważają ekolodzy. Nie do przyjęcia dla nich jest pomysł wprowadzenia na szlaku wodnym ruchu jednokierunkowego, bo zmniejszyłoby to tylko o połowę liczbę statków przepływających w bezpośrednim sąsiedztwie Placu św. Marka.
IAR