Z powodu intensywnych opadów deszczu w południowo-zachodniej Francji wprowadzono stan zagrożenia powodziowego. Ze względów bezpieczeństwa zamknięto sanktuarium maryjne w Lourdes.
Obfite deszcze oraz topniejący śnieg w Pirenejach sprawiły, że zagrożone żywiołem jest Sanktuarium Najświętszej Marii Panny w Lourdes. Grota, w której pasterce objawiła się Matka Boża jest zalana wodą, która dochodzi do półtora metra wysokości. Sanktuarium zostało zamknięte. Płynąca koło niego rzeka Le Gave de Pau przekroczyła poziom ponad trzech i pół metra. To więcej niż w październiku ubiegłego roku, kiedy żywioł spowodował w Sanktuarium straty oceniane na milion trzysta tysięcy euro. Wylały także inne rzeki regionu. Miejscowość Louchon jest odcięta od świata. Mieszkańców ewakuowano śmigłowcami. Wiele dróg, w tym prowadzące do Hiszpanii są zamknięte dla ruchu. Sytuacja ma ulec poprawie dopiero jutro po południu, kiedy fala nawałnic przesunie się w kierunku centrum i wschodniej części Francji. Tam z kolei i na Korsyce panują teraz ogromne upały. Temperatura przekracza 35 stopni. Meteorolodzy ostrzegają przed nadciągającymi gwałtownymi burzami.
IAR
