Panasewicz twierdził, że zrobił to po to, by dać się napić spragnionym fanom. Jednak zdaniem sądu rzucał nią mając świadomość, że może trafić w jedną z osób stojących pod sceną. Do zdarzenia doszło ponad rok temu w Pruszczu Gdańskim.
To pierwszy wyrok w tej sprawie. Na rozstrzygnięcie czeka drugi proces o znieważenie publiczności za pomoca obrażliwych słów także w wykonaniu Panasewicza. Adwokat artysty zapowiedział apelację.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.