Chodzi o decyzję gabinetu premiera Leszka Millera z 2002 roku o ograniczeniu produkcji izoglukozy. Kaczmarek był w tym rządzie ministrem gospodarki. Polskę skarży w tej sprawie amerykańska firma Cargill, która twierdzi, że ograniczenie limitu produkcji izoglukozy naraziło ją na straty. Z amerykańską firmą Wiesław Kaczmarek robi dziś interesy, jako prezes firmy powiązanej z tą spółką.
Całą sprawę opisała dzisiejsza "Rzeczpospolita " .
Były premier Leszek Miller powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że ograniczenia w produkcji izoglukozy wynikały z naszych zobowiązań wobec Unii Europejskiej. Miller powiedział, że sprawa ta trzy razy była stawiana na posiedzeniu rządu i on nie przypomina sobie żadnej reakcji Kaczmarka, który wówczas był ministrem skarbu. Były szef rządu pamięta natomiast, że była dyskusja o tym, że "co z tego, że być może jakaś fabryka amerykańska chce u nas produkować izoglukozę, skoro my jesteśmy w Unii Europejskiej, a nie w Stanach Zjednoczonych i musimy stosować wszystkie te ograniczenia, które wynikają z naszego członkostwa w UE".
Leszek Miller wyjaśnił, że Unia Europejska zaproponowała nam limit produkcji izoglukozy w wysokości 20 tysięcy ton. Podczas negocjacji w Kopenhadze udało się go podwyższyć do 27 tysięcy ton.