11 lipca 1943 roku ukraińscy nacjonaliści napadli na ponad sześćdziesiąt wsi i osad polskich oraz na wiernych uczestniczących w niedzielnej mszy świętej.Zamordowali 15 tysięcy Polaków.
Prawda o tamtych wydarzeniach powinna stać się dobrem i pamięcią powszechną i o to stara się Instytut Pamięci Narodowej mówi profesor Jan Żaryn, historyk .
Ukraińscy nacjonaliści i członkowie Ukraińskiej Postańczej Armii dokonywali czystek etnicznych. Ginęły kobiety, mężczyźni, starcy i dzieci, takie jak moja mała wnuczka, z którą dziś na te uroczystości przyszedłem dodaje profesor Żaryn.
Na warszawskim Skwerze Wołyńskim spotkali się dziś m.in. żołnierze
27 W
ołyńskiej
D
ywizji Piechoty, powołanej przez dowództwo Armii Krajowej do ochrony ludności polskiej. Jeden z jej weteranów, Eugeniusz Rachwalski, Wołyniak, pseudonim "Kotwica" wspomina, że widok bestialsko pomordowanych mieszkańców wsi był trudny do zniesienia nawet dla żołnierzy.
Dodaje, że woli o tym nie pamiętać. W 1943 i 1944 roku na Wołyniu zginęło 60 tysięcy Polaków, cywilnych mieszkańców wsi i małych miasteczek.
Dzisiejsze uroczystości upamiętniające tamte tragiczne wydarzenia zorganizował Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej
Na Wołyńskim Skwerze w Warszawiw znajduje się pomnik 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty.