W tym roku ratownicy WOPR są bardziej widoczni, dysponują nowym sprzętem i mogą szkolić żeglarzy w udzielaniu pierwszej pomocy. Niestety, żeglarze bardzo często sami narażają się na niebezpieczeństwo.
Dziś strażacy znaleźli ciało 19-latka, który wczoraj zaginął na jeziorze Tałty w okolicach Mikołajek. Chłopak wyskoczył z żaglówki, aby się ochłodzić i zniknął pod powierzchnią wody.
Zdaniem ratowników, przyczyną wielu wypadków na Wielkich Jeziorach Mazurskich jest brawura połączona z alkoholem. Jak podkreśla Mariusz Kułakowski z Mazurskiego WOPR, gdy jest alkohol, zawsze są kłopoty. Ratownik tłumaczy, że nierozwaga połączona z "procentami" pochłania na Mazurach wielu żeglarzy i turystów.
Każdy, kto ma wątpliwości jak należy zachować się na wodzie, może skorzystać z porady ratowników. Według Mariusza Kułakowskiego coraz częściej zdarza się, że niedoświadczeni żeglarze przychodzą do ratowników i pytają o podstawowe zasady bezpieczeństwa. Podczas organizowanych przez ratowników pokazów ludzie przychodzą i pytają, jak powinno się przeprowadzać reanimację, jak zachować bezpieczeństwo na wodzie oraz jakiego numeru telefonu użyć żeby uzyskać pomoc.
Na Wielkich Jeziorach Mazurskich działa numer alarmowy 601-100-100 w portach dostępne są też aktualne informacje o prognozie pogody. Na stronie internetowe www.mazurskiewopr.pl. już wkrótce będzie można sprawdzać ciągle aktualizowaną prognozę.
Na Jeziorach pracuje około 40 ratowników-ochotników.