Według tygodnika, przewożeniem śmieci zajmują się zorganizowane grupy przestępcze. Na jednym tirze przepełnionym śmieciami zarabia się bowiem pięć, sześć tysięcy euro. Tygodnik zwaraca uwagę, że coraz częściej śmieci trafiają do wiejskich gospodarstw - za dwa, trzy tysiące złotych. Odpady przyjmują też "na lewo" wysypiska komunalne w mniejszych gminach. Śmieci wysypuje się też w lesie.
"Mafią śmieciową" zajmują się specjalne zespoły złożone z prokuratorów i policjantów, jednak nie likwiduje to zjawiska, które występuje na wielką skalę.
"Handel odpadami zawsze był dobrym interesem dla mafii - zajmowały się nim między innymi kamorra w Neapolu i Stowarzyszenie Świętej Trójcy w północnych Włoszech....Trudno się dziwić, że i nasi przestępcy zwietrzyli w tym interes" - podsumowuje "Wprost".
"Wprost"/orzechowska/sawicka