"Wprost" pisze, że przedsiębiorcy Władysławowi Podsibirskiemu udało się zainteresować rząd Józefa Oleksego historą z zasypanym na Dolnym Sląsku pociągiem z kosztownościami. Podsibirski twierdzi, że odpowiednie dokumenty zabrał mu UOP a państwo zerwało umowę, gwarantującą mu 10 procent znaleźnego.
Według tygodnika, legendarnego złota nazistów w latach 80 szukało również wojsko i to na zlecenie generałów Jaruzelskiego, Kiszczaka i Siwickiego. Autor książek o tajemniach II wojny światowej, Jerzy Rostkowski mówi "Wprost" o kilku takich akcjach poszukiwań, z których jedna zakończyła się znalezieniem srebrnych monet, wycenionych na ponad 60 tysięcy dolarów. Rostkowski jest przekonany, że takie poszukiwania trwają do dziś a archiwa PRL-owskiego MSW zawierają wiele niewyjasnionych spraw, dotyczących poniemieckich znalezisk.
Wprost/krzycz/pul