Informację taką przekazali również wysłannicy Human Rights Watch według, których bandy uzbrojonych "osteńskich milicjantów" rabowały wszystko co dało się wynieść ze zniszczonych domów. Nie oszczędzono również dziennikarskich ekip, którym zabierano pieniądze, kuloodporne kamizelki i samochody. Według obserwatrów HRW wioski wokół Gori są opustoszałe, a ich mieszkańcy nieprędko wrócą. W strefie konfliktu pozostali jedynie ludzie chorzy i starzy, którzy nie mieli sił uciekać. Od rana zarówno Rosjanie jak i Gruzini informują o spokoju w tym rejonie. Według władz w Tbilisi - Rosjanie opuscili już Gori, a na miejscu są już gruzińskie siły porządkowe.