Christian Wulff i Bronisław Komorowski wzięli udział w konferencji upamiętniającej 40 rocznicę uklęknięcia kanclerza RFN Willy'ego Brandta przed warszawskim pomnikiem Bohaterów Getta.
Otwierając spotkanie prezydent Niemiec powrócił do czasów II wojny światowej. Mówił o "barbarzyńskiej agresji" , o " niewyobrażalnych okrucieństwach", które Niemcy sprowadzili na Europę i które dziś "Niemców napawają wstydem". Wspominając historyczny gest Willy'ego Brandta przypomniał, że był on członkiem ruchu oporu, ale jako kanclerz "stanął nad odchłanią historii Niemiec i przyjął odpowiedzialność na siebie". "Uczynił to, co w takiej sytuacji czynią ludzie", powiedział Christian Wulff.
Prezydent Niemiec dziękował za "niewiarygodne i cudowne" dzieło pojednania wszystkim, którzy się do tego przyczynili, wśród nich pierwszemu niekomunistycznemu premierowi Polski Tadeuszowi Mazowieckiemu, profesorowi Władysławowi Bartoszewskiemu, polskiej Solidarności. Zaznaczył, że to ona "dała sygnał" i bez niej nie byłoby zjednoczenia Niemiec.
Bronisław Komorowski mówił o budowaniu prawdziwego pojednania między narodami poprzez kontakty zwykłych ludzi. W przekonaniu polskiego prezydenta, gesty władzy nie wystarczą, bo pojednania nie da się dokonać poprzez odgórnie wprowadzany plan. "Pojednanie dokonuje się od dołu do góry, nie odwrotnie", podkreślił Bronisław Komorowski. W przekonaniu polskiego prezydenta, w Polsce ten proces się dokonał i nie ma już w społeczeństwie stereotypu "złego Niemca", który może być jedynie "odwetowcem, albo rewizjonistą", jak przedstawiała go komunistyczna propaganda.
W ocenie Bronisława Komorowskiego, u podstaw zmiany wizerunku Niemca w oczach Polaka leży gest pokory kanclerza Brandta sprzed 40 lat. "Nagle zobaczyliśmy, że różni Niemcy są", mówił prezydent. Przytoczył wyniki badań socjologicznych: dziś 79 % Polaków pozytywnie ocenia zjednoczenie Niemiec, ponad 70 % w pracy chętnie miałoby niemieckiego kolegę, a w domu - sąsiada Niemca. 61 % nie miałoby nic przeciwko temu, by za Niemca wyszła córka, a syn za Niemkę. "To miara sukcesu", podsumował Bronisław Komorowski. Dodał, że Polska posiadła wiedzę dotyczącą procesu pojednania między narodami i że jest gotowa dzielić się tą wiedzą z każdym potrzebującym.