Sąd rejonowy w Słupsku uznał, że prawo prasowe tego typu kwestii nie reguluje, a wpisy internautów nie są materiałem dziennikarskim. Może je najwyżej traktować jako listy do redakcji. Żaden przepis nie reguluje też, według sądu, w jakim czasie wydawca miałby usuwać niecenzuralne czy kontrowersyjne wpisy.
Leszek Szymczak jest zadowolony z wyroku, w jego opinii to sygnał dla polityków, by jak najszybciej zmienić archaiczne prawo prasowe.
Wyrok nie jest prawomocny. Na razie nie wiadomo czy prokuratura rejonowa w Bytowie się od niego odwoła. To już trzeci proces w tej sprawie. W marcu ubiegłego roku sąd warunkowo umorzył postępowanie na rok. Leszek Szymczak odwołał się od tej decyzji. Sąd okręgowy w Słupsku nakazał więc sprawę rozpoznać raz jeszcze.