Z danych Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że wypadkom na wsi ulega 1500 dzieci rocznie. Jak mówi wiceszef Inspekcji Roman Giedroyć, przyczyną tych tragedii jest najczęściej brak opieki ze strony starszych i angażowanie dzieci do prac, których wykonywać nie powinny, na przykład kierowania sprzętem czy maszynami rolniczymi lub przemieszczania ciężarów.
Główny Inspektor Pracy Bożena Borys-Szopa, ogłaszając kampanię na rzecz bezpieczeństwa pracy w rolnictwie, zaapelowała o nielekceważenie zagrożeń, które mogą stać się przyczyną tragedii. "Ja rozumiem dumnego ojca, który mówi, że jego 11-letni syn obsługuje ciągnik, ale to nie jest praca dla tego dziecka - zaznaczyła minister. Dodała, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak taki chłopiec prowadzący ciągnik zareaguje przy nagłej, nietypowej sytuacji.
Państwowa Inspekcja Pracy przestrzega również przed używaniem narzędzi i maszyn niesprawnych technicznie. To także często prowadzi do tragedii.
Z informacji Inspekcji wynika, że wypadki przy pracy zdarzają się w rolnictwie ponad dwa razy częściej niż w innych działach gospodarki, wypadki śmiertelne - trzy do czterech razy częściej.