Nowojorczyk Grzegorz Fryc ze Stowarzyszenia Pangea Alliance uważa, że Polacy w kraju zapominają o możliwościach ekonomicznych rodaków za granicą. A przecież za granicami kraju do polskich korzeni przyznaje się nawet 40 milionów osób. Jak przykład potencjału Polaków za granicą wskazał amerykańskie miasto Buffalo, gdzie udało się wypromować święto śmigusa - dyngusa, podczas którego wiele osób nosi koszuli z napisem "I love piwo" mimo, że nie mówi po polsku.
Polonijny biznesmen Ludwik Wnękowicz podkreśla, że wielu przedsiębiorców z polskimi korzeniami odstrasza od inwestowania w Polsce biurokracja i skomplikowane i niejasne przepisy.
Prezes Fundacji Polonia Zbigniew Olszewski uważa, że polscy politycy wciąż nie widzą potencjału gospodarczego Polonii. Według niego polskim politykom brak woli politycznej do zdecydowanych działań na rzecz wsparcia w kraju polonijnego biznesu.
Uczestnicy Kongresu szacują, że przy sprzyjających warunkach Polonia mogłaby inwestować w kraju więcej nawet o 10 miliardów dolarów rocznie.
IAR