Prokuratura Okręgowa w Świdnicy bada różne wątki śledztwa w sprawie tej śmierci. Chłopiec zginął z rąk 34-letniego Daniela K., instruktora walk karate, u którego trenował. Prokuratura poinformowała, że według wstępnych oględzin chłopiec zmarł na skutek wykrwawienia w wyniku przecięcia tętnic szyjnych. Zabójca zadał mu kilka ciosów nożem.
Podejrzany przyznał się do zbrodni, obecnie przebywa w areszcie. Śledczy sprawdzają wyjaśnienia Daniela K., który tłumaczył, że zaplanował porwanie dziecka dla okupu. Badają również, czy podłożem przestępstwa nie były skłonności pedofilskie podejrzanego.