Polacy mówią, że Wrocław może liczyć na poparcie ponad 10 państw Unii, węgierscy dyplomaci twierdzą, że Budapeszt popiera 12 krajów. A ponieważ decyzja w sprawie lokalizacji Instytutu musi być podjęta jednomyślnie, szanse na porozumienie są małe. Mimo to Polska i Węgry nie rezygnują i próbują odebrać sobie zwolenników. Budapeszt informował niedawno, że ma poparcie Francji, ale - jak dowiedziało się Polskie Radio - politycy w Warszawie spróbują przekonać Paryż do swojej kandydatury podczas dzisiejszej wizyty francuskiego prezydenta w Polsce. Jeśli rywalizacja Wrocławia i Budapesztu będzie nadal taka zacięta, Słowenia nie zamierza na siłę szukać porozumienia. A to oznacza, że sprawą zajmą się albo unijni przywódcy na czerwcowym szczycie w Brukseli, albo Francja, która będzie kierować pracami Wspólnoty w drugiej połowie roku.
Oprócz Wrocławia i Budapesztu o siedzibę Europejskiego Instytutu Innowacji i Technologii ubiegają się także Wiedeń wraz z Bratysławą, Sant Cugat Del Vallespod Barceloną, oraz niemiecka Jena.