Niwiński podkreślił, że żądania mają być spełnione jak najszybciej. Jeśli tak się nie stanie najprawdopodobniej w maju dojdzie do strajku generalnego. Na Śląsku spory zbiorowe trwają w 80-ciu placówkach. W części z nich to spory z ubiegłego roku. Jak dodał Niwiński, nie zna on szpitala, w którym spełnione zostały jakiekolwiek postulaty lekarzy.