Być może już za tydzień polski jacht _ Pogoria _ wróci na morze. Jednostka straciła na pełnym morzu maszty, które połamały się od silnego wiatru.
Dziś w Gdańskiej Stoczni Remontowej odbyła się operacja stawiania trzeciego masztu. Jak wyjaśnił Andrzej Pietraszczyk, kierownik remontu - jeden dźwig będzie opuszczał maszt do miejsca mocowania, a drugi będzie go stawiał w pionie.
Maszt waży około dwóch ton, ale 10-krotnie cięższe żurawie nie będą miały z nim żadnych kłopotów. Jak zapewniają pracownicy stoczni - tego typu remont nie jest dla nich nowością, więc żaglowiec powinien szybko wyruszyć w kolejny rejs.
*Do uszkodzenia żaglowca *doszło 7 lipca na Bałtyku, 10 mil od fińskiego wybrzeża. Pogoria uczestniczyła w wyścigu regatowym, w ramach The Tall Ships' Races.
W remoncie uczestniczą także członkowie załogi jachtu. Kapitan _ Pogorii _ Andrzej Marczak wierzy, że jednostka 14 sierpnia opuści stocznię remontową, a dzień - dwa dni później wyruszy w rejs.
Marczyk zapewniał, że stocznia dotrzymuje terminów a jej pracownicy są bardzo zaangażowani w remont. _ Dzięki temu dobremu nastawieniu stoczniowców możemy mieć nadzieję, że uwiniemy się z czasem _ - dodał kapitan jachtu.