Program jak i zremby ideologiczne powinny zjednoczyć wiele środowisk, które będą się mogły utożsamić z przedstawionym programem. Dopiero po stworzeniu odpowiedniego i kompleksowego programu, który przekona do siebie wiele środowisk, będzie można myśleć o stworzeniu ugrupowania politycznego - podkreślił Celiński.
W pracach nad nową inicjatywą na polskiej lewicy powinni brać udział tacy ludzie jak Marek Balicki. Według Andrzeja Celińskiego, ważną rolę mógłby również odegrać Marek Borowski, który, jego zdaniem, jest politykiem "wagi ciężkiej". Liderem ugrupowania mógłby zostać Włodzimierz Cimoszewicz, którego kariera polityczna jest godna naśladowania - podkreślił Celiński. Jego zdaniem, były premier pokazał silny charakter wycofując się z życia politycznego po niepowodzeniach w ostatniej kampanii prezydenckiej.
Celiński definitywnie jednak wykluczył możliwość współpracy z Wojciechem Olejniczakiem, który jego zdaniem, jest odpowiedzialny za podziały w środowiskach lewicowych.
Według "Dziennika", z pomysłem nowej inicjatywy na lewicy wystąpili Andrzej Celiński i Marek Balicki z SdPl. Były premier przyznaje, że jest to rozsądny pomysł. Według niego, SLD i SdPl to z zewnątrz "szczątki" i może kiedyś będzie można coś budować z ich rozbiórki.