Gorącą atmosferę w amerykańskich wyborach prezydenckich wywołało pojawienie się gubernator Alaski Sary Palin. Kiedy odbierała nominację Partii Republikańskiej na kandydatkę tej partii na wiceprezydenta, zadała żartobliwie pytanie, czym różni się kobieta taka jak ona od pitbulla. "Szminką" - odpowiedziała i przystąpiła do ostrego ataku na Baracka Obamę.
Wczoraj podczas wiecu w Wirginii Barack Obama przekonywał, że para McCain i Palin tylko głosi hasła zmian, a w rzeczywistości będą kontynuować politykę George'a Busha. "Można zapakować zdechła rybę w gazetę, a i tak będzie śmierdzieć. Można świnię umalować szminką, ale wciąż będzie świnią" - powiedział kandydat Demokratów.
Po tej wypowiedzi Republikanie natychmiast zorganizowali telekonferencję i zażądali, by Obama przeprosił Sarę Palin za nazwanie jej świnią. Przedstawiciele sztabu czarnoskórego senatora odpowiedzieli jednak, że Obama nie ma za co przepraszać, bo nie mówił o gubernator Alaski tylko o programie Republikanów. Przypomnieli też, że John McCain użył dokładnie takiego samego porównania, gdy mówił o programie zdrowotnym Hillary Clinton.