Strajkujący członkowie Związku Zawodowego Zakładu "Przeróbki" zablokowali wczoraj wydobycie węgla. Zakończyło się ono o godzinie 8:00 rano.
Związkowcy podkreślają, że są takimi samymi pracownikami, jak górnicy i że należą im się te same przywileje emerytalne oraz akcje kopalni przygotowywanej do prywatyzacji. Sami przyznają, że wielu problemów nie da się rozwiazać na poziomie kopalni, ale protestować zamierzają do skutku.
Kolejne trzy dni są wolne od pracy i przeznaczone na naprawy techniczne.
''To sprawa nie do załatwienia na poziomie zakładu pracy" - potwierdził rzecznik Gawroński i podkreślił, ze Zarząd zrobi wszystko, aby od 12 listopada wydobycie przebiegało bez problemów.