Szlęzak nie chciał, by jutro, w rocznicę wybuchu powstania warszawskiego, o 17:00, podobnie jak w całej Polsce, włączyć syreny alarmowe. Oprócz uczczenia początku powstania będzie to równocześnie sprawdzenie działania systemów alarmowych w całej Polsce.
Wojewoda powiedział, ze prezydent Stalowej Woli w poprzednich latach nie miał do tego zastrzeżeń, a jego sprzeciw nazwał elementem kampanii wyborczej.
Tymczasem Andrzej Szlęzak podkreśla, że w ubiegłych latach również nie zgadzał się na włączenie syren 1 sierpnia. Dodaje, że do tej pory zwracano się o to w formie prośby, a nie - jak w tym roku - administracyjnego przymusu.
Prezydent Stalowej Woli chce poskarżyć się na przedstawicieli administracji rządowej do premiera. Podkreśla, że zarzucono mu instrumentalne traktowanie Powstanie Warszawskiego.
Ostatecznie ćwiczenia systemów alarmowych w Stalowej Woli mają sie odbyć jutro o 11:55. Nie wiadomo jednak czy do nich dojdzie, gdyż nie działa cały system alarmowy w tym mieście.