Były komendant kolejowego posterunku polecił tym funkcjonariuszom, by opuścili rejon swojej pracy i odwieźli do Siedlec byłego dyrektora jednego z departamentów MSWiA. Wracając do Warszawy, samochód funkcjonariuszy wpadli w poślizg i wjechał do rzeki. Ich poszukiwania trwały od soboty do wtorku.
Byłemu komendantowi grozi do trzech lat więzienia.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.